Młodzi w Kościele

(222 -lipiec -sierpień2018)

z cyklu "Na płytach"

Biblia audio

Krzysztof Jankowiak

Już samo nagranie całego Pisma świętego byłoby ogromnym przedsięwzięciem. Doskonale wie to każdy, kto zadał sobie trud przeczytania całej Biblii. Rozmaite schematy czytania rozkładają lekturę na cały rok i tak stanowi ona spore wyzwanie. „Biblia Audio” nie jest jednak tylko prostym przeczytaniem przez lektora tekstu Pisma Świętego. Twórcy piszą w ten sposób: „To największe słuchowisko radiowe w Europie. Słuchowisko, w którym aktorzy grają poszczególne role, a wszystko zanurzone jest w nowoczesnej ścieżce dźwiękowej. Stworzyliśmy «film bez obrazu» – niech Twoja wyobraźnia wyświetli Ci Twój własny film”.

Tekstowi biblijnemu towarzyszą bowiem dźwięki – muzyka, która jest ilustracją, ale także prawdziwe nagrania, na przykład gwaru Jerozolimy, wiatru wiejącego na pustyni czy na jeziorze. Sam zaś tekst rozdzielony jest pomiędzy różne osoby czytające wypowiedzi poszczególnych bohaterów biblijnych.

Tekst Pisma świętego zaczerpnięto z piątego wydania Biblii Tysiąclecia. Odczytywany jest wiernie i w całości. Opuszczono jedynie zwroty narratora o postaciach, które wypowiadają daną kwestię (np. „powiedział Jezus”), nie są one bowiem potrzebne w przypadku słuchowiska.

W nagraniu wzięła udział czołówka polskich aktorów. Jednak oprócz nich sięgnięto do amatorów – pojawia się głos aż 170 osób nie będących aktorami. Wśród nich możemy usłyszeć np. ks. prymasa Wojciecha Polaka, który razem z rabinem Michaelem Schudrichem czyta o przejściu przez Morze Czerwone. Psalm 5 wspólnie z Anną Dymną czyta niepełnosprawny Łukasz. Natomiast okrzyk „Niech żyje król” z 2 Księgi Królewskiej wydali uczestnicy rocznicy Światowych Dni Młodzieży (10 tys. osób).

Nagranie łącznie trwa sto trzynaście godzin, stworzenie „Biblii Audio” zajęło jej twórcom niemal trzy lata. Kupić można całe Pismo Święte, można też osobno Stary i osobno Nowy Testament. Nośniki to płyty CD (całość obejmuje 12 płyt) albo (do wyboru) pendrive.

Pełna nazwa przedsięwzięcia to „Biblia Audio superprodukcja”. Określenie to na pewno nie jest na wyrost.