ks. Wojciech Danielski

(189 -listopad -grudzień2012)

z cyklu "Szkoła modlitwy"

Co to znaczy uczyć się modlić od Jezusa? (Youcat nr 477)

s. Rita od Chrystusa Sługi WNO

Uczyć się modlić od Jezusa oznacza przyjąć Jego postawę bez¬granicznego zaufania, złączyć się z Jego modlitwą i być przez Niego prowadzonym krok po kroku do Ojca.

Uczniowie, którzy żyli razem z Jezusem, nauczyli się modlić dzięki przy­słuchiwaniu się i naśladowaniu Jezusa, którego całe życie było modli­twą. Podobnie jak On musieli być czujni, walczyć o czyste serce, wszystko oddać, aby nadeszło Królestwo Boże, przebaczać wrogom, mężnie zawierzyć się Bogu i miłość do Niego przedkładać ponad wszystko. Przez taki przykład poświęcenia Jezus przekonał swoich uczniów do tego, by do wszechmogącego Boga zwracali się „Abba, ko­chany Ojcze”. Gdy modlimy się w duchu Jezusa, zwłaszcza Modlitwą Pańską, idziemy Jego śladami i możemy być pewni, że bezbłędnie do­trzemy do serca Ojca.

Wiesz, gdzie jest Twój życiowy cel? W sercu Ojca. Z Jego pragnienia istniejesz. W Jego sercu masz dom. Dom, któ­ry czeka otwarty na Twoje przyjście. Dom, do którego Je­zus prowadzi stopniowo, krok po kroku, i właściwą drogą – przez mo­dlitwę ogarniającą życie.

Modlitwa Jezusa nie jest zamknięta w wyznaczonym czasie, w noc­nych godzinach, gdy oddalał się od ludzi i przebywał z Ojcem sam na sam. Modlitwa Jezusa ma przedłużenie w życiu: „Jezus realizuje to, co mówi o modlitwie. Sam modlił się „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą  co czynią” i przebaczył np. Piotrowi zaparcie się Go. Modlił się też „Nie Moja, lecz Twoja wola niech się stanie” i z poświęceniem podjął realizację woli Ojca, nie własnego strachu” [Wiktor, l. 19].

Uczniowie uczyli się modlitwy od Jezusa żyjąc z Nim razem, wi­dząc, że znikał na długie godziny nocy lub wracał rano z przemienio­nym spojrzeniem, mimo braku wypoczynku. Czy dla nas, mających tylko relację o Jego modlitwie zapisaną w Ewangeliach, jest to nie­możliwe?

„Patrzę na Jezusa… Zawsze Go podziwiałam za te długie modlitwy na osobności... Modlił się tak, jak mówił. Pod osłoną nocy, sam, wy­pełniał wolę, przebaczał, wierzył Ojcu... Sama próbuję naśladować, to takie małe rzeczy: ukrycie, przebaczanie, czasem  nocne czuwanie czy zerwanie się z mocnego snu, żeby zacząć dzień od Drogi Krzyżo­wej…” [Anna, l. 20].

Więc można współcześnie także uczyć się modlitwy patrząc na przykład Jezusa, „podglądając” w wierze Jego sposoby na modlitwę, a nawet więcej:

„Wsłuchać się w modlitwę Jezusa! Przyjrzeć się Jego modlitwie, pozwolić się poprowadzić Jego bezgranicznej ufności, starać się być podobnym w relacji z Ojcem do Jego relacji i działania z Ducha. Od­naleźć przez Niego i w Nim jedyną drogę do pojednania z Oj­cem” [Mateusz, l. 18].

Modlitwy Jezusa – te, które zostały zapisane – pokazują, że Jego życie było pełne troski o to, byśmy poznali Ojca i odnaleźli się w Jego miłości. Widać też w nich czujność wobec pokus, które Jezusa jako Człowieka również dotknęły oraz wewnętrzne oddanie się realizacji woli Ojca.

„Uczyć się modlitwy od Jezusa, to uczyć się jedności z Bogiem Oj­cem, uczyć się powierzać najważniejsze momenty życia Bogu – za­równo smutne jak i radosne. Jezus uczy nas postaw. Tworzy wzór modlitwy ufnej, do którego powinniśmy dążyć. Pociąga przykła­dem…” [Iwona, l. 19].  Uczy też zdecydowanej reakcji na pokusy przez wypowiadanie Słowa i nieustannej radosnej wdzięczności wobec Ojca i Jego darów.

Postawa wdzięczności, postawa troski o powierzonych sobie ludzi, postawa oddania siebie, zaufania, powierzenia, odrzucenia zła a szu­kania dobra – przeżyte i wyrażone w modlitwie – są kolejnymi kroka­mi jakimi Jezus – Droga prowadzi nas do Ojca.