Maryja

(148 -styczeń2007)

z cyklu "Wieczernik Domowy"

Jak zrozumieć niemowlaka

Krzysztof Janowski

Nadeszła w końcu chwila, że w naszej rodzinie pojawiło się kolejne dziecko. Niby nie pierwsze, więc mamy już trochę doświadczenia, a pamięć o nieprzespanych wcześniej nocach przyblakła, ale ta dziewczynka jakaś taka malutka i nie umie mówić. Tylko płacze.

Czy można zrozumieć takie maleństwo?

Po pierwsze zauważamy, że nasza córeczka jak jest głodna, to na początku nie płacze jak zwykle, a raczej wydaje dźwięk „Eeee”, no cóż to chyba w jej języku znaczy jeść.

Od kolegi z pracy pożyczam książkę Tracy Hogg „Język niemowląt” (Klub Dla Ciebie, Warszawa 2003). Autorka, wśród wielu innych swoich doświadczeń z pracy jako „szeptunka”, pisze także jak rozumieć język niemowlaka. Odwracanie główki od obiektu świadczyć może o potrzebie zmiany otoczenia, opuszczanie w pozycji pionowej to na ogół zmęczenie, „siedmiomilowe spojrzenie” (oczy szeroko otwarte) to nadmiar bodźców lub przemęczenie itd.. Na dodatek autorka twierdzi, że na początku nasze niemowlaczki „płaczą” w różny sposób sygnalizując swoje potrzeby. Dopiero z czasem, gdy widzą że i tak są nierozumiane, to na wszystko mają jeden rodzaj płaczu. I rzeczywiście czasami potrafię z płaczu czy zachowania dziecka wywnioskować, że jest głodne, zmęczone lub po prostu chce towarzystwa. Na pewno rada autorki, aby uczyć się słuchać swoich dzieci i traktować je już od pierwszych chwil po narodzeniu jak odrębnego człowieka mającego własne zdanie, nie jest bez sensu. Nie przykładajmy więc do naszego dziecka ślepo idei z książki, nawet najlepszej, ani nie traktujmy go w sposób, który sprawdził się na starszym rodzeństwie czy dzieciach koleżanki. Nikt z nas nie chciałby zapewne być tak traktowany przez współmałżonka czy współpracowników. Odnośmy się więc do naszego niemowlaczka jak do osoby, a nie maszynki, którą trzeba umiejętnie obsłużyć.

Trafiam na 10 numer (z roku 2006) magazynu „Dziecko”. Tutaj znów artykuł o mowie maluszka – „Zrozumieć noworodka”. Dowiaduję się z niego, że w Anglii oprócz wszystkim rodzicom znanej skali Apgar jest też skala Brazeltona i pozwala ona badać stan emocjonalny dziecka i jego sposób komunikowania się ze światem. Tutaj też zachęca się rodziców, aby z obserwacji płaczu i zachowania dziecka nauczyli się je rozumieć.

Jako tata czteromiesięcznej córeczki mogę powiedzieć, że czasami się to mi udaje… Zachęcam do odczytywania mowy ciała niemowlaczków.