ks. Stanisław Hartlieb 1920-2002

(119 -listopad -grudzień2002)

U źródeł

ks. Stanisław Hartlieb

Ruch oazowy Światło–Życie: u jego kolebki stoi medytacja różańca.

Piętnaście ta­jemnic, piętnaście dni rekolekcyjnych. Ale różaniec to swoisty rok liturgicz­ny. Jego treść - czyn zbawczy Chrystusa - można przemadlać przez 365 dni, można przez minuty, godziny różańcowej medytacji, można, jak zaproponowała w jubile­uszowym roku 1975 (Ordo Anni Sancti) Stolica Apostolska - przez jeden tydzień. Cze­muż by nie przez 15 dni? W ten sposób w roku jubileuszowym 1975 powstaje „Mszał oazowy” na każdy dzień rekolekcji. Trzy lata wcześniej, 6 stycznia 1972 r. Stolica Apos­tolska opublikowała inny - można by powiedzieć epokowy - dokument odnowy litur­gicznej: rytuał trzech sakramentów inicjacyjnych, w łacińskim skrócie OICA, Chrztu, Bierzmowania i Eucharystii przyjmowanych przez ludzi dorosłych. Dokumentem tym zos­tał przywrócony katechumenat w Kościele Katolickim. Ruch chce podjąć katechumenal­ną pracę nad sobą przez kilka lat, nie tylko przez 15 dni wakacji. Toteż nie tylko w Mszale oazowym, lecz również w materiałach pracy rocznej Ruchu znajduje się wiele modlitw i uzasadnień wziętych z tego dokumentu. Cały kształt Ruchu bazuje silnie na do­kumentach liturgicznych soborowej odnowy Kościoła. Ruch rozwija się w Polsce w ra­mach Krajowego Duszpasterstwa Służby Liturgicznej KDSL. Zgromadzenie Eucharys­tyczne jest szczytem każdego dnia rekolekcji, Liturgia Godzin obramowaniem.

Czym jest liturgia? Czy tylko kultem oddawanym Bogu? Czy resztką feudalnych form w Kościele? W Kościele, w liturgii, czyli w sakramentach przychodzi nadal do człowieka Jezus Chrystus, Zbawiciel. Ten sam, który narodził się w Betlejem i złożył za nas swe ży­cie na krzyżu, który wstąpił do nieba, ale jest z nami obecny aż do skończenia świata. Ten sam, tylko w innym „kształcie”, w sakramentalnych znakach liturgii. W liturgii Bóg przede wszystkim nadal zbawia człowieka. Chrystus włącza nas w zbawcze misterium Swej Paschy, w Śmierć i Zmartwychwstanie.

A kult Boga? Oczywiście jest w liturgii. Wypowiada się, wy­raża najdoskonalej przez przychodzącego Zbawiciela. Jak „tak” Maryi, które sprawiło, że Słowo stało się w Niej Ciałem, było szczytem kultu, czci oddawa­nej przez Maryję Bogu, tak nasze „amen” dla Słowa, któ­re w różnych kształtach przychodzi do nas: w sakramentalnych znakach litur­gii, jest doskonałym kultem, który my oddajemy Bogu. Liturgia jest więc kul­tem Boga, który wyrażamy przez Chrystusa, z Chrys­tusem i w Chrystusie (najdoskonalej), ale nie tylko i nie przede wszystkim przychodzi do mnie, do nas. Bóg przychodzi w Jezusie Chrys­tusie, aby nas zbawić.