Oaza I stopnia

(171 -kwiecień2010)

z cyklu "Z Kopiej Górki"

Zima na Kopiej

Krystyna Szewc i Aleksandra Rogowska

Dzień Światła 2 lutego, w środku zimy - Kopia Górka cała w śniegu. Otulone śniegiem są wszystkie budynki oraz otaczające świerki. Trzej mężczyźni troszczący się na co dzień o jej otoczenie, nie nadążają z odśnieżaniem schodów, drogi wjazdowej, licznych ścieżek i przejść. Matka Boża, Niepokalana, w pięknej śniegowej czapie, wita wszystkich przybywających na Nabożeństwo Światła oraz uczestników ORD rozpoczynających swoje rekolekcje. W porze zmierzchu otaczamy Jej figurę, przy której Moderator Generalny poświęca świece oazy OŻK 2010, po czym już z zapalonymi świecami przechodzimy do Namiotu Światła na Eucharystię.

Wcześniej już tej zimy osoby z diakonii kopiogórskiej wyjeżdżały do innych wspólnot. Grażyna z Dorotą prowadziły w styczniu w Rościnnie w diecezji poznańskiej rekolekcje o charyzmacie i historii Ruchu. W tym samym miejscu, w następnym tygodniu nasz moderator ks. Adam współprowadził z parą Domowego Kościoła ORAR I.

Oczywiście tradycyjnie na przełomie roku odbyła się w naszym Centrum Noworoczna Oaza Modlitwy pod hasłem „Umiłować adorację Najświętszego Sakramentu", jest to jedna ze styczniowej intencji Modlitewnej Nowenny Miesięcy przeżywanej w Ruchu w związku z Rokiem Kapłańskim. Modliliśmy się szczególnie za biskupów i kapłanów, a szczególnie za moderatorów naszego ruchu. Wypraszaliśmy też dla Kościoła nowe, święte powołania kapłańskie. Obszerna relacja o NOM-ie była na naszej stronie oazowej.

W Niedzielę Chrztu Pańskiego świętowaliśmy odpust w naszej Kaplicy Chrystusa Sługi. Koncelebrowanej Eucharystii przewodniczył Moderator „Unii Kapłanów Chrystusa Sługi" ks. Jan Mikulski. W gronie kilkudziesięciu osób dziękowaliśmy Bogu za tę wspólnotę, za jej gorliwą służbę i prosiliśmy o potrzebne łaski dla kapłanów, aby swoje powołanie i podjęte zadania wypełniali zgodnie z wolą Bożą.

Tymczasem mieszkająca tu diakonia jest codziennie w „pełnej gotowości"; telefony, przyjmowanie zgłoszeń, przyjmowanie gości, pielgrzymów do grobu Założyciela Ruchu, przybywających do diakonii słowa, troska o ład i porządek, przygotowanie pomieszczeń, itp. Ale nawet wtedy, gdy nie ma żadnych większych spotkań na miejscu oraz wyjazdów do zapraszających nas wspólnot, życie na Kopiej Górce pulsuje. Osoby pozostające w domu przeżywają wspólnotową Eucharystię, modlą się Liturgią Godzin, rozważają Słowo Boże, podejmują adorację, pracują, wspólnie spożywają posiłki, przeżywają chwile rekreacji, starają się żyć we wzajemnym pojednaniu i otwartości na innych. A ponieważ telewizor, jeśli nawet jest, rzadko bywa włączany, więc na Kopiej Górce jest spokojnie, tak, że jeden drugiego bez trudu może usłyszeć. Nie pozbawia to oczywiście nikogo możliwości spędzenia czasu według indywidualnych potrzeb.

Ktoś powie, czy warto o tym pisać? Na takie pytanie Założyciel odpowiadał, że wspólnota ma wielką wartość nawet wtedy, kiedy nie podejmuje konkretnych akcji. Jeżeli jest zrealizowana wspólnota, tzn. jest w niej kult Pana, Słowo Pana, jeżeli stara się żyć miłością Agape - jest i pozostanie dla świata żywym znakiem Bożej obecności. Ufamy, że wyczuwają to przyjeżdżający tu uczestnicy rekolekcji, goście, a także liczni wolontariusze.