poganie
Dla ludzi żyjących w dawnych wiekach odpowiedź na to pytanie była oczywista. Świat przyrody z jej wieloma niezrozumiałymi prawami był podstawowym miejscem szukania znaków, odkrywania woli bogów. Stąd chyba nawet określenie takiego rodzaju wierzeń jako religii naturalnych. Obserwacja i interpretacja zjawisk astronomicznych, pogody, zachowania zwierząt, zmian pór roku - to charakterystyczne cechy pierwotnych kultów.
Takie podejście do świata nie jest jednak wyłącznie domeną minionych wieków. Wielu ludzi żyjących współcześnie, w swoim neopogaństwie sięga przecież po horoskopy, czary, magię i wróżby (por. KKK 2116-2117), szukając w nich odpowiedzi na dręczące pytania o przyszłość, szukając uzdrowienia, możliwości panowania nad otaczającym światem przyrody, nad czasem, nad historią, nad ludźmi lub pragnąc zjednać sobie tajemne moce. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem - połączonym z miłującą bojaźnią - które należą się jedynie Bogu (KKK 2116). Błąd patrzenia na przyrodę jako znak objawiający istnienie Boga w sposób skrajny objawia się panteizmem - ubóstwieniem przyrody. Pierwiastki panteizmu możemy szczególnie zauważyć w religiach azjatyckich.
izraelici
Bóg, który przez Słowo wszystko stwarza i zachowuje, daje ludziom w rzeczach stworzonych wieczne świadectwo o sobie (KO 3). Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty - wiekuista Jego potęga oraz bóstwo - stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła (Rz 1, 20). Zapytaj piękno ziemi, morza, powietrza, które rozprzestrzenia się i rozprasza; zapytaj piękno nieba... zapytaj wszystko, co istnieje. Wszystko odpowie ci: Spójrz i zauważ, piękni jesteśmy. Ich piękno jest ich wyznaniem. Kto uczynił całe to piękno poddane zmianom, jeśli nie Piękny, nie podlegający żadnej zmianie? (św. Augustyn).
Stopniowe samoobjawianie się Boga Izraelitom przez znaki przyrody jest przykładem zachęty do poprawnego korzystania z daru świata stworzonego. Krzak gorejący, przejście przez Morze Czerwone, manna, przepiórki, woda wydobyta ze skały, obłok ukazujący obecność Jahwe wśród swojego ludu, błogosławieństwo zbiorów Ziemi Obiecanej, ogień pochłaniający wrogów Izraela, lekki powiew jako znak bliskości Boga wobec Eliasza, baranek paschalny i wiele innych wydarzeń opisanych w Starym Testamencie pokazuje, jak Pan Bóg potrafi wykorzystać naturę, by wychowywać Izraelitów w wierze i poznaniu Jego samego.
chrześcijanie
Szczytem i zarazem pełnią objawienia się Boga poprzez najdoskonalsze dzieło stworzenia jest Wcielenie: Syn Boży przyjmuje naturę człowieka. Bóg - Człowiek obecny realnie wewnątrz świata przyrody. Zaprasza swoich uczniów na Wyprawę Otwartych Oczu. Jego przypowieści są pełne przykładów wykorzystania przyrody do celów katechetycznych, pouczających przez analogię, porównania, przenośnie o prawach duchowych rządzących Królestwem Niebieskim. Są też w ewangeliach momenty dla nas bardzo zastanawiające: przypowieść o uschłym drzewie figowym, uciszenie burzy na jeziorze i zjawiska przyrodnicze towarzyszące śmierci Jezusa na Krzyżu. Także w liturgii korzystamy ze znaków symbolizujących działanie Boże: światło i ciemność, wiatr i ogień, woda i ziemia, drzewo i owoce, chleb i wino, wosk, ciernie, trzcina, zioła i kwiaty, wieniec dożynkowy, gałązki palmowe, siano, oliwa (por. KKK 1147). Gdy jeszcze dorzucimy do tego opisy przyrodniczych znaków apokaliptycznych - to jak tu nie wierzyć w możliwość oddziaływania Pana Boga na nas za pośrednictwem znaków świata stworzonego...
Bliższe nam historycznie opisy objawień prywatnych (niekoniecznych do wierzenia) również obfitują w znaki naturalne: cud słońca w Fatimie, cudowne źródełka (Gietrzwałd, Lourdes), zapachy kwiatów (róże - św. Tereska, fiołki - św. Pio), piękne światło towarzyszące objawieniom. Z całą pewnością prywatnie wolno interpretować współczesne zjawiska przyrodnicze - i te piękne, i te groźne - jako znaki zachęty do nawrócenia, do pogłębienia wiary. Wysłuchałem wiele takich cichych zwierzeń ludzi o „mini-cudach” w ich życiu, które umocniły wiarę, przyniosły dobre owoce.
Podejrzane, a nawet groźne są natomiast próby upublicznienia, narzucenia innym interpretacji kataklizmów jako kary Bożej, straszenie przyrodniczym gniewem Pana Boga. Zarówno w człowieku jak i w przyrodzie brak ładu, porządku i harmonii kojarzy się z działaniem złych duchów, a nie Boga. Bóg nie chce śmierci grzesznika i nie cieszy się ze zguby żyjących (przymierze z Noem po potopie).
Dziękuję Ci, Boże za piękno stworzonego świata i proszę: ucz mnie odczytywać w nim Twoje znaki!