Jeśli popełniliśmy błędy...
Chcielibyśmy, na ile to możliwe, zmniejszyć liczbę osób, które cierpią z powodu popełnienia zasadniczych, wielkich pomyłek życiowych. Człowiek jednak błądzi. Widzimy to na co dzień. Taka jest nasza rzeczywistość.
Uważa się, że błędy są źródłem doświadczenia życiowego, że uczymy się na błędach. Niewątpliwie coś w tym jest. Są jednak błędy, które popełnia się tylko raz... Pamiętasz zapewne błąd, który popełnili pracownicy elektrowni w Czamobylu. Są błędy. które kładą się cieniem na całe życie i obarczają je przeogromnym ciężarem. W takim wypadku nie ma mowy, żeby się czegoś uczyć. Mądry Polak po szkodzie - mówi o nas gorzko brzmiące przysłowie.
Jeśli rozumny człowiek usłyszy słowo mądre,
pochwali je i dorzuci doń swoje,
gdy głupi posłyszy, nie spodoba mu się
i odrzuci je za plecy.
To mówi Mądrość (Syr 21,15). Ważną byłoby rzeczą, byś był na tyle rozumny przed działaniem, żeby nie wynikła z niego owa szkoda, żebyś żył pełen radości i pogody.
Zdarza się jednak. że zbłądzisz, Co wtedy robić?
Przede wszystkim należy dokładnie przemyśleć sytuację i unikać takich okoliczności. które prowadzą do zła. Źródłem wielu grzechów jest lekkomyślność i brak poczucia odpowiedzialności, inaczej mówiąc nieunikanie okazji.
Największym wrogiem postępu jest zniechęcenie. Należy cierpliwie, z pewnego rodzaju pozytywnym uporem stosować te środki postępu w dobru, które wcześniej czy później przyniosą owoc.
Pamiętać też powinniśmy. że Bóg zawsze wzywa nas do zwrócenia się ku Niemu, ku najwyższemu dobru. Zawsze daje możliwość naprawienia moralnego nieładu, w któryśmy popadli. Trzeba więc nauczyć się właściwego i wytrwałego korzystania z sakramentu pokuty. W nim zawsze Chrystus zwycięża, a my stajemy się uczestnikami Jego zwycięstwa nad naszą słabością, nad złem i nad grzechem. Wytrwałość jest warunkiem owocowania tego wspaniałego sakramentu postępu, sakramentu drogi.
Następnie trzeba się starać o to, by nie dodawać błędu do błędu.
Synu, zgrzeszyłeś? Nie czyń tego więcej
i za poprzednie swe grzechy proś o przebaczenie (...)
Nie dodawaj ponownie grzechu do grzechu,
albowiem i za jeden nie będziesz wolny od kary
Nie mów: "zgrzeszyłem -- i cóż mi się stało?" (...)
Nie bądź tak pewny darowania ci win,
byś miał dodawać grzech do grzechu.
(Syr 21, 1; 7, 8; 5, 4-5)
Dąż do osiągnięcia samodzielności, by być naprawdę sobą w tym, co dobre. Każdy z nas powinien mieć odwagę przeciwstawienia się w razie konieczności nawet wszystkim - w imię dobra. Nie padaj plackiem przed byle kim.
Jeśli znajdziesz się w sytuacji. w której zdałeś sobie sprawę, że popełniłeś , błędy, nawet wielkie, nie popadaj w zniechęcenie. Jest KTOŚ, kto zawsze ma do Ciebie zaufanie i nigdy Cię nie opuści. Trzeba zacisnąć zęby i nie poddawać się. Poszukaj roztropnej rady u kogoś zaufanego. Znaleźć ją możesz u Twego duszpasterza oraz u powierników duszpasterstwa rodzin, pracujących w poradniach życia rodzinnego. Te poradnie są czynne niemal w każdej parafii miejskiej, a w ośrodkach wiejskich poradnie takie są na ogół w każdym dekanacie. Są one nastawione na służenie pomocą. Nie jesteś więc sam ze swoimi problemami.
Karol Meissner OSB, Bolesław Suszka
z książki Twoja przyszłość, Poznań 1991
|
|
|
|
|