Pielgrzymowanie

(161 -listopad -grudzień2008)

Homo viator

Grażyna Miąsik

O pielgrzymowaniu w Ruchu Światło-Życie

Gdy myślę o pielgrzymowaniu w Ruchu Światło-Życie, na przemian przypominają się słowa piosenek i pieśni religijnych: Matko, która nas znasz (...) z nami idź, W drogę z nami wyrusz Panie, nam nie wolno w miejscu stać, Pielgrzymujesz wraz z nami po świecie.

Czy oaza rekolekcyjna jest pielgrzymowaniem?

Czy oaza rekolekcyjna jest pielgrzymowaniem? Przypominam sobie dość żywiołową dyskusję na ten temat w gronie uczestników i animatorów oazy. Wśród nich były osoby, które zaraz po zakończonych rekolekcjach wybierały się na pielgrzymkę do Częstochowy, bo tam to się dopiero przeżywa nawrócenia... Wówczas jeden z animatorów, który nie podzielał tej decyzji, stwierdził: 15 dni rekolekcji - czyż nie jest to pielgrzymka? I to bardzo długa, wyczerpująca i trudna? Jeśli dobrze przeżyliście rekolekcje, to odbyliście już pielgrzymkę. Chyba że nie przyjęliście Jezusa i nic się nie wydarzyło w waszym życiu?

     Podobne pytania często stawiano księdzu Franciszkowi. Oto jego odpowiedź dotycząca wszystkich typów rekolekcji oazowych:

Wszyscy jesteśmy wędrowcami. Życie ludzkie jest drogą, wędrówką. Jedno z określeń, które oddaje istotę człowieka, brzmi „homo viator” - człowiek wędrowiec, pielgrzym, człowiek w drodze. To jest określenie naszego życia z punktu widzenia religijnego. Bóg nas stworzył. Bóg nas wezwał, abyśmy zrealizowali w naszym życiu pewną drogę, abyśmy szli do jakiegoś celu, osiągnęli cel w życiu. Celem tym jest Bóg, wspólnota z Bogiem i w odniesieniu do tego celu życie nasze jest drogą. Na tej drodze naszego życia ujętego z perspektywy wieczności, z perspektywy Boga, napotykamy na oazę, miejsce, gdzie chcemy odnowić swoje siły do dalszej wędrówki do Boga, do dalszego realizowania ostatecznego celu naszej wędrówki. Dlatego jest potrzebna oaza, abyśmy odnowili swoje siły, abyśmy uświadomili sobie lepiej cel, który stoi przed nami, abyśmy po ukończeniu tej oazy z nowym zapałem, z nową gorliwością realizowali cel naszego życia i postępowali dalej na drodze wyznaczonej nam przez Boga.

To rekolekcyjne pielgrzymowanie ma podstawowe wymiary, określające jego duchowość:

- pielgrzymuję to w zasadniczy sposób odrywam się od codzienności, mam okazję do spontanicznego i radosnego przeżywania spotkania z Panem - wymiar świąteczny;
- pielgrzymowanie jest aktem religijnym: spotykam się z Bogiem i przeżywam Jego obecność, oddaję Mu cześć i otwieram przed Nim swoje serce - wymiar kultyczny;
- pielgrzymka jest drogą nawrócenia, winna prowadzić mnie do „przemiany życia”, bym z rekolekcji wrócił ten sam, ale już nie taki sam - wymiar pokutny;
- pielgrzymuję we wspólnocie wiary, nadziei i miłości. Ta wspólnota powstaje między wędrującymi, między mną a Bogiem, jak również między mną a tymi, których spotykam w drodze - wymiar wspólnototwórczy;
- moje pielgrzymowanie ma przypominać i w pewnym sensie uobecniać, a także kontynuować działalność Jezusa i apostołów przemierzających Ziemię Palestyńską i głoszących Dobrą Nowinę - wymiar apostolski;
- pielgrzymowanie jest znakiem i odzwierciedleniem drogi, jaką przebywam przez całe moje życie do Królestwa Niebieskiego - wymiar eschatologiczny.

Pielgrzymowanie na dzień wspólnoty...

Zaczęło się na Błyszczu...

Kiedy w 1971 roku pojawiła się myśl, aby zorganizować dla wszystkich oaz rekolekcyjnych danego turnusu spotkanie w celu wyrażenia i przeżycia jedności, i kiedy zaczęto zastanawiać się nad dogodnym miejscem tego spotkania - wybór padł od razu na górę Błyszcz. W dniu 14 VII 1971 r. odbył się pierwszy międzyoazowy zlot gwiaździsty, jak to wtedy nazwano, z udziałem około sześciuset uczestników z dwudziestu grup oazowych. Już wtedy ukształtowały się wszystkie istotne elementy tego typu spotkań. Nieprzerwany nurt tradycji oazowej pielęgnuje je do dzisiaj. Spotkania te stały się religijnymi pielgrzymkami, które mają na celu wyrażenie ducha jedności i wspólnoty wszystkich Oaz Żywego Kościoła, a także jedności z hierarchią Kościoła, którą ustanowił Chrystus, aby wszyscy stanowili jedno
(J 17, 21) (ks. F. Blachnicki, Godziny Taboru).

Dzień Zesłania Ducha Świętego posiada we wszystkich typach rekolekcji specyficzny charakter i program. Jest on szczególną formą nabożeństwa o charakterze pielgrzymki. Wszystkie związane z pielgrzymką trudy i modlitwy ofiarujemy w intencji uproszenia Daru Jedności w Duchu Świętym.

Przeglądam po kolei wskazania dotyczące XIII dnia oazy napisane przez autora, ks. Franciszka i umieszczone w podręcznikach poszczególnych stopni oaz rekolekcyjnych. Wszędzie to samo:

Pielgrzymka powinna uświadomić uczestnikom, że wielka sprawa jedności wymaga ofiary i wytrwałej modlitwy. Ofiarą, którą powinni ponieść wszyscy, będzie najpierw chętne zrezygnowanie ze swoich planów i dróg i poddanie się ogólnemu planowi pielgrzymki w obrębie oazy wielkiej, który wyznacza każdemu drogę, czas i zadania. Ma to być znakiem gotowości włączenia drogi swego życia w wielki plan zbawienia Ojca, realizowany w historii przez Syna w Duchu Świętym. Ofiarą będą również trudy i niewygody pielgrzymki związane z dojściem na wyznaczone miejsca spotkania i powrotem do domu. Modlitwę o jedność należy wplatać do różnych momentów pielgrzymki, wykorzystując do tego każdą okazję. Modlitwa ta będzie szczególnie owocna, gdy będzie łączona w danym momencie z konkretną ofiarą. Podczas dnia wspólnoty obowiązuje strój turystyczny, ale odpowiadający wymogom skromności. Na trasie nawet w wypadku słonecznej pogody wszyscy zachowują kompletny strój, traktując to jako okazję do umartwienia. Należy iść wyznaczonymi szlakami, a nie skracać drogi, niszcząc pola.

Dzień Zesłania Ducha Świętego jest Dniem Wspólnoty przeżywanym zasadniczo w ramach oazy wielkiej. Tam, gdzie nie ma jeszcze oazy wielkiej, należy umówić się na przeżycie tego dnia chociażby z jedną oazą w sąsiedztwie. Jeżeli nie ma w pobliżu żadnej oazy, realizuje się program pielgrzymki łącząc się duchowo z innymi oazami rekolekcyjnymi Ruchu Światło-Życie, gdziekolwiek się gromadzą.

Cała pielgrzymka obejmuje VII stacji, polegających na poszczególnych celebracjach czy modlitwach, składających się na całość programu dnia wspólnoty. Są to stacje następujące:

I. Wigilia modlitewna w przededniu pielgrzymki wieczorem
II. Celebracja na rozpoczęcie pielgrzymki
III. Dzielenie się Ewangelią w grupach na trasie pielgrzymki
IV. Godzina spotkania i świadectwa w ramach oazy wielkiej
V. Zgromadzenie eucharystyczne
VI. Godzina odpowiedzialności i misji
VII. Modlitwa dziękczynna po powrocie z pielgrzymki.

Program pielgrzymki Dnia Wspólnoty wypełnia cały dzień, dlatego rezygnuje się w tym dniu ze wszystkich innych dodatkowych elementów.

Przeglądam dalej podręczniki. Zasadniczo żadnych różnic, począwszy od Oazy Dzieci Bożych po studentów, dorosłych i rodziny. Znajduję jedno uzupełnienie: W latach istnienia Krucjaty Wyzwolenia Człowieka miejsce Godziny jedności zajmuje Godzina odpowiedzialności i misji.

Jest też jedno małe zastrzeżenie: Niezależnie jednak od liczby oaz uczestniczących w pielgrzymce, program pozostaje ten sam. Także Oazy Dzieci Bożych przyjmują w zasadzie ten sam program pielgrzymki dnia wspólnoty, co wszystkie oazy.

Natychmiast przypomniałam sobie rozmowę z Ojcem Franciszkiem, prawdopodobnie było to w 1981 roku, gdy chcieliśmy nakłonić Ojca, by skrócił Dzień Wspólnoty, a jeśli nie, chcieliśmy zrezygnować z Godziny Odpowiedzialności. Mieliśmy pedagogiczno-realne argumenty: gorąco, dzieci są zmęczone, mamy 10 km do domu, nabożeństwo jest za trudne i za długie, a na koniec, patrząc w niebo, prorokowaliśmy deszcz i burzę, informując Ojca, że nie mamy pieniędzy na autobus. Że też Ojciec to wytrzymał. Niewiele powiedział. Pamiętam tylko spojrzenie i kilka trudnych pytań: Pogoda - a gdzie zaufanie Bogu? Pieniądze - a gdzie wiara w Opatrzność? Zmęczenie - najpierw dopytał, czy litujemy się nad sobą czy nad dziećmi, a potem zapytał: A gdzie wasza ofiara i asceza? Więcej nie trzeba było. Zostaliśmy do końca. Jedyny argument, który się sprawdził: deszcz i burza. Musieliśmy przeżyć tę lekcję zawierzenia, by doświadczyć dobroci i troski Pana Boga objawionej w kierowcy autobusu wożącego flisaków. Nawet nie zdążyliśmy pomyśleć, jak sobie teraz poradzimy, gdy leje deszcz i zaczyna się burza, a tu zatrzymuje się autobus, kierowca zabiera dwie oazy (jak myśmy się tam zmieścili), informując, że nic nie chce za przejazd. Ta lekcja wystarczyła, byśmy jako diakonia zobaczyli, że nie stać nas na ofiarę, by wzmocnić modlitwę o jedność w Duchu Świętym. Natomiast po powrocie modlitwie dziękczynnej nie było końca. Wszyscy byliśmy w świetnej formie.

Dziś, po tylu latach, dostrzegam te same pokusy zmieniania lub skracania programu dni wspólnoty w niektórych Oazach Wielkich. Przyczyna najczęściej ta sama, czyli argumenty pedagogiczno-realne: deszcz, zimno, gorąco, zmęczenie. Czasem jest to po prostu zespół naczyń połączonych: brak roztropności w diakonii oazy, nie pogłębiona duchowość pielgrzymowania, a czasem pójście na łatwiznę i ludzka pycha.

Każdego roku uczestniczę w trzech dniach wspólnoty w Krościenku. Zachwycam się świadectwem wielu wspólnot rekolekcyjnych, które pielgrzymują wtedy do Centrum Ruchu, by przyjąć dar jedności w Duchu Świętym. Nic ich nie zniechęca: ani upał, ani deszcz, ani młody czy też sędziwy wiek. Dziękuję też Panu Bogu za uczestników oaz III stopnia w Krakowie (młodzież, dorośli i rodziny), którzy od wielu już lat pielgrzymują do Krościenka. Wstają jako jedni z pierwszych, bo ok. 5.00, a ostatni opuszczają Krościenko, ciesząc się, że należą do Oazy Wielkiej Nowa Jerozolima. Pełni radości i w dobrej kondycji gromadzą się o godz. 21.00 w kaplicy seminaryjnej, by przeżyć modlitwę dziękczynną - ostatnią stację Dnia Wspólnoty.

Serce wielkie nam daj 

8 czerwca 1979 roku - dzień proklamowania Krucjaty Wyzwolenia Człowieka przez Ojca Świętego Jana Pawła II to jednocześnie początek pielgrzymek KWC. Ks. Blachnicki zaprosił wtedy wszystkich na pielgrzymkę w następnym roku i od tego czasu co roku odbywa się Ogólnopolska Pielgrzymka Krucjaty Wyzwolenia Człowieka.

Najpierw pielgrzymki odbywały się w różnych miejscach. Potem na kilka lat zadomowiły się w Kalwarii Zebrzydowskiej. Następnie na kilkanaście lat miejscem pielgrzymowania był Niepokalanów. Kilka lat temu pielgrzymi znów ruszyli w Polskę: Krakowskie Błonia, Krościenko, Gietrzwałd. Za rok Warszawa. Ogromną radością są pielgrzymki KWC na Słowacji, Ukrainie, w Czechach. W Carlsbergu odbyła się już II Pielgrzymka KWC Europy Zachodniej.

U św. Józefa

W 1998 roku rozpoczęło się coroczne pielgrzymowanie rodzin do sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. Ta pierwsza, dwudniowa pielgrzymka w dniach 28-29 marca zgromadziła ponad tysiąc pielgrzymów, którzy z trudem mieścili się w katedrze kaliskiej i w sanktuarium.

Następne jednodniowe pielgrzymki gromadziły już coraz więcej członków i sympatyków Domowego Kościoła. Każda z nich ma swój temat przewodni. Centralnym przeżyciem jest Eucharystia pod przewodnictwem ks. biskupa Stanisława Napierały i oddanie rodzin wstawiennictwu św. Józefa.

Tegoroczna XI już pielgrzymka Domowego Kościoła do sanktuarium św. Józefa w Kaliszu odbyła się pod hasłem: „Rodzina żyjąca nadzieją”. Ze wszystkich stron Polski przybyła rekordowa jak dotąd liczba pielgrzymów: około 3500-4000 osób. O zmieszczeniu się w bazylice nie było mowy. Wielu pielgrzymów musiało stać na zewnątrz świątyni. Uczestnicy spotkania mówią, że „było to prawdziwe oblężenie św. Józefa...”

Pielgrzymowanie do grobu i od grobu Sługi Bożego

Zaczęło się 1 kwietnia 2000 roku, gdy doczesne szczątki sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego zostały przewiezione do Krościenka i złożone w kościele pw. Dobrego Pasterza.

Od tego dnia do grobu Założyciela i do Centrum na Kopiej Górce indywidualnie i wspólnotowo pielgrzymują ludzie Ruchu i sympatycy. Pan Bóg przyprowadza tu także osoby, które o Ruchu i o Ojcu Franciszku niewiele słyszały. Coraz więcej młodzieży, dzieci, studentów, ale także kuracjuszy, turystów...

Możliwość przeżycia Eucharystii, spotkania z osobami posługującymi i oddanymi charyzmatowi światło-życie, „dotknięcia” znaków i miejsc, takich jak: kaplica Chrystusa Sługi, statua Niepokalanej Matki Kościoła, Namiot Światła i Wieczernik Jana Pawła II, modlitwa przy grobie sługi Bożego, pozostawiają w pielgrzymach trwały ślad. Jaki? O tym z pewnością wie każdy pielgrzym.

     Odkryjmy dziś podwójną tajemnicę pielgrzymowania: do grobu i od grobu sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego. Gdybyśmy zatrzymali się tylko na tej pierwszej części, moglibyśmy popaść w ducha tego świata, który pielgrzymowanie może utożsamić z wizytą w duchowym muzeum. Mamy dziś odnowić w sobie duchowość Bożego bojownika. [...] Chrystus mówi o sobie, że jest światłością świata: kto chodzi za Nim, ma życie wieczne, czyli zna prawdziwego Ojca i Tego, którego On posłał - Jezusa Chrystusa. Kto napełnia się światłością Chrystusa słyszy oszałamiającą zapowiedź: także i wy ze światłością idźcie, aby dzielić się życiem z innymi. To jest duchowość Bożego bojownika. Dlatego do gestu pierwszego: pielgrzymowania do grobu ks. Franciszka, dołączamy gest drugi, który będzie trwał długo, przez cały rok - pielgrzymowanie w wierze. Jaką moc może mieć pielgrzymka do grobu bohatera wiary? [...] Sługa Boży Franciszek jak patriarcha nakazał, aby zabrać jego dziedzictwo, jego słowa, jego inicjatywy i udać się w wielką pielgrzymkę od grobu...”.

mówił bp Andrzej Siemieniewski w Krościenku w 2007 roku podczas XXVII Pielgrzymki KWC.

Narodziny pielgrzymek jubileuszowych

Oddaję głos księdzu Franciszkowi Blachnickiemu:

Był to rok 900-lecia śmierci świętego Stanisława i w związku z tym właśnie była pielgrzymka Papieża do Polski zaplanowana. Wtedy odbyła się pierwsza ogólnopolska pielgrzymka Ruchu Światło-Życie do Krakowa, do grobu świętego Stanisława. Na Skałce, była polowa Msza święta. Były delegacje z całej Polski. To była nasza pielgrzymka Ruchu do grobu świętego Stanisława z okazji roku jubileuszowego.

Takie były początki. A potem... I Pielgrzymka Wdzięczności odbyła się
11 czerwca 1988 roku w 15. rocznicę oddania Ruchu Niepokalanej Matce Kościoła. Na Jasnej Górze zgromadziło się wówczas ok. 100 tysięcy oazowiczów, a Msza święta koncelebrowana była przez 480 kapłanów z całej Polski. Wyrazy duchowej łączności przekazał Ojciec Święty Jan Paweł II:

     Całym sercem uczestniczę w pierwszej Krajowej Pielgrzymce Ruchu Światło-Życie i Służby Liturgicznej na Jasną Górę [...], odzywa się we mnie przeszłość, to wszystko, co przeżywałem z uczestnikami tego wspaniałego ruchu, jakim jest Ruch Światło-
-Życie oraz Służba Liturgiczna.

Przygotowanie do dwukrotnego spotkania Ruchu z Ojcem Świętym w 1991 roku nazwaliśmy Pielgrzymowaniem wiary. Najpierw Ruch Światło-Życie został zaproszony na spotkanie z Papieżem do Płocka podczas jego czwartej pielgrzymki do Ojczyzny. Drugie spotkanie odbyło się 15 sierpnia 1991 roku w ramach Światowego Dnia Młodzieży na Jasnej Górze. Pielgrzymowanie wiary stało się naszą duchową drogą na spotkania z Janem Pawłem II. Tak nazwaliśmy zaangażowanie się członków Ruchu w wewnętrzną pracę nad odnową życia osobistego, wspólnotowego i społecznego. Naszym pragnieniem było podążanie śladami Maryi, Matki Kościoła w Jej pielgrzymce wiary, by od Niej uczyć się naszego pielgrzymowania.

12 czerwca 1993 roku., w 20. rocznicę oddania Ruchu Niepokalanej Matce Kościoła odbyła się II Pielgrzymka Ruchu Światło-Życie na Jasną Górę. Przygotowywaliśmy się do niej przez nowennę nazwaną Pielgrzymowaniem nadziei, będącą duchowym wędrowaniem do Jasnogórskiej Jutrzenki Wolności.

Lata 2003 i 2004 obfitowały w ważne dla Ruchu Światło-Życie rocznice i wydarzenia. Zaprowadziły nas one w dziękczynnej pielgrzymce na Jasną Górę, by z racji Złotego Jubileuszu, uwielbiać Boga za wielkie rzeczy, które nam uczynił w ciągu 50 lat istnienia oaz.

Naszą wdzięczność Bogu wyraziliśmy w podjętej we wrześniu 2003 roku Jubileuszowej Nowennie, na którą składało się 10 etapów wyznaczonych przez Drogowskazy Nowego Człowieka. Kierunek tej drogi wyznacza nam słowo miłość. Dlatego Nowennę Jubileuszową nazwaliśmy Pielgrzymowaniem miłości.

Przed nami kolejne jubileusze i kolejna pielgrzymka. Szóstego czerwca 2009 roku Ruch Światło-Życie będzie pielgrzymować do Warszawy, by świętować czterdziestolecie powstania w 1969 roku Ruchu Żywego Kościoła, 30. rocznicę proklamowania Krucjaty Wyzwolenia Człowieka oraz 30. rocznicę wielkiego modlitewnego wołania Jana Pawła II: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi! Tej ziemi!” w wigilię Zesłania Ducha Świętego na placu Zwycięstwa w Warszawie w 1979 roku.

Dzięki Ci, Panie, za tych, którzy mieli odwagę żyć, wędrować dzięki nadziei, którzy nauczyli nas pięknej sztuki pielgrzymowania, pozwolili nam stanąć na progu...

Spraw, abyśmy nigdy nie przestali wędrować...