Wstępując ponad 20 lat temu na drogę formacyjną Ruchu Światło-Życie otrzymaliśmy wspaniałe dary, które wpłynęły w sposób istotny na całe nasze dalsze życie. Zostaliśmy również - jak każdy oazowicz - wezwani do podjęcia odpowiedzialności za Ruch i wejścia na drogę diakonii. Czas służby, najpierw w oazie młodzieżowej, a potem w Domowym Kościele, zaowocował decyzją o wstąpieniu do Stowarzyszenia Diakonii. Nie spodziewaliśmy się, że w tym roku Pan Bóg wezwie nas do uczestnictwa w Kongregacji Diakonii.
Kongregacja zgromadziła 104 osoby. Delegaci reprezentowali filie, diakonie i wspólnoty Ruchu działające w Polsce oraz poza jej granicami. Spośród delegatów spoza kraju dotarli przedstawiciele wspólnot niemieckich, ukraińskich i białoruskich.
Na miejsce spotkania został wybrany Niepokalanów z klasztorem ojców franciszkanów, w którym przez 11 miesięcy przebywał ks. Franciszek Blachnicki. To tutaj Założyciel uczył się, jak kochać i naśladować Niepokalaną. A my, stąpając po Jego śladach, zagłębialiśmy się w charyzmat Ruchu, ze szczególnym uwzględnieniem charyzmatu oa-zy rekolekcyjnej. Na tym wyjątkowym miejscu próbowaliśmy rozeznawać znaki czasu i kierunki rozwoju Ruchu w świetle charyzmatu. I jak powiedział w słowach powitania Moderator Generalny ks. Roman Litwińczuk - Niepokalanów to miejsce przez Pana wybrane, dla nas wybrane. Rzeczywiście, był to wyjątkowy czas, przepełniony modlitwą, dzieleniem się doświadczeniem trwania w Ruchu, odkrywania charyzmatu i wczytywania się w słowa Założyciela. Już w czasie piątkowej Eucharystii zapadły głęboko w nasze serca pytania, które postawił ks. Marcin Loretz z archidiecezji warszawskiej:
- Jaka jest nasza motywacja posługi?
- Na ile w naszym postępowaniu kierujemy się motywami tylko ludzkimi?
- W jaki sposób patrzymy na tych, z którymi posługujemy?
oraz stwierdzenie, które dla nas stało się motywem do refleksji, zastanowienia się: „W szukaniu woli Bożej ludzkie myślenie powinno zejść na drugi plan”.
Czas modlitwy prowadził nas do działania. Był fundamentem każdej rozmowy i pracy w grupach. Modlitwą do Ducha Świętego rozpoczęła się sobotnia sesja przedpołudniowa. Wysłuchaliśmy sprawozdania Moderatora Generalnego z działalności Ruchu z ostatnich trzech lat. Mówiący podkreślił, że ostatnie lata to czas wielkich jubileuszy: 50-lecia oaz rekolekcyjnych i 25-lecia proklamacji KWC, które na Jasnej Górze zgromadziło ok. 30 tys. uczestników; to czas udziału przedstawicieli Ruchu w kongresach krajowych i międzynarodowych; czas powstania 9 sekcji diecezjalnych Diakonii oraz zatwierdzenia przez Konferencję Episkopatu Polski Statutu Stowarzyszenia i Zasad Domowego Kościoła. Wskazał także na działania zmierzające do uznania Ruchu za międzynarodowyna prawach papieskich.
Danuta Dybowska w wygłoszonym referacie ukazała metodę oazy jako metodę przeżyciowo-
-wychowawczą. Podkreśliła, że przeżycie emocjonalne jest tylko jednym z elementów tej metody, a przede wszystkim chodzi o doświadczenie egzystencjalne. Wyjaśniła, że środowisko rekolekcji to środowisko według Ducha oparte na:
- kulturze współżycia w duchu agape;
- wolności od nałogów;
- klimacie czystości i szacunku wobec osoby;
- wczasach w duchu (odpo-czynku);
- radości w Panu.
Bardzo mocno została zaakcentowana rola zespołu wychowaw-czego, który sam będąc małą wspólnotą, ma pomagać uczestnikom w doświadczaniu wspólnoty i całościowym przeżywaniu rekolekcji.
Z kolei Anna i Jacek Nowakowie mówiąc o oazie rodzin podkreślali, że nie można dobrze realizować katechumenatu rodzinnego bez uczestnictwa w rekolekcjach. To w tym czasie realizuje się równoczesna formacja rodziców i dzieci. Tu rodzice uczą się wspólnej modlitwy rodzinnej, wspólnoty stołu i wspólnego spędzania czasu. Oaza dla rodzin powinna być tak przygotowana, by prowadziła dzieci do samodzielnego uczestnictwa w rekolekcjach. Przypomnieli także ważną zasadę, że na rekolekcjach para moderatorska towarzyszy kapłanowi - inaczej niż w ciągu roku, kiedy kapłan towarzyszy parze animatorskiej.
W sesji popołudniowej wysłuchaliśmy dwóch świadectw realizacji oazy rekolekcyjnej w specyficznych warunkach: w Niemczech, gdzie każdy rejon ma w innym terminie wakacje i trudno ułożyć 15-dniowe turnusy rekolekcji oraz we wspólnocie dorosłych w Tychach. Oba przedłożenia odbiły się szerokim echem w wieczornej dyskusji oraz w pracy w grupach. Jednak wszystkie wypowiedzi zmierzały w jednym kierunku: dbałości o charyzmat, o wierność jemu. Podkreślano, by rozeznawać na modlitwie, jaka jest wola Pana Boga co do uczestnictwa w rekolekcjach. Wśród tych wielu wypowiedzi dla nas szczególnie ważne były te, którymi dzielili się świadkowie życia Ojca Założyciela, ci, który byli z Nim od początku, którzy Go słuchali, towarzyszyli Mu w tworzeniu Ruchu Światło-Życie.
Ewa Kusz (odpowiedzialna za Instytut Niepokalanej Matki Kościoła) zachęcała, by spoglądać na to, co łączy, a nie dzieli i dać czas na rozeznanie, co jest zgodne z charyzmatem Założyciela. A w czasie nieszporów jakże pięknie zabrzmiała odpowiedź, jakiej udzielił ks. Mariusz Foltyński z Częstochowy, gdy zapytano go przed wakacjami: „Dlaczego lubisz jeździć na oazę?” - „Lubię patrzeć jak kwitną kwiaty”. Kwiaty potrzebują czasu, by rozkwitnąć, tak jak człowiek potrzebuje czasu, by odkrywać miłość Boga w czasie rekolekcji.
Czas dyskusji przeplatał się z wyborami przedstawicieli do Centralnej Diakonii Jedności. W wyniku głosowania wybrano: Zuzannę Podlewską, Grażynę Miąsik, Jacka Nowaka, Wojciecha Kosmowskiego i Roberta Derewendę.
Niedzielny trójgłos: ks. Piotra Kulbackiego, ks. Ryszarda Nowaka i ks. Sławomira Skonieczki na temat Planu wielkiej Ewangelizacji Ad Christum Redemptorem wskazał, że Ruch Światło-Życie to ruch ewangelizacyjny, w którym nierozerwalnymi elementami jest modlitwa, kerygmat i wyzwolenie. Wspólnoty żywe to te wspólnoty, które się modlą.
Na zakończenie niedzielnej sesji przyjęto przesłanie Kongregacji Diakonii - List jedności oraz stanowisko Kongregacji Diakonii w sprawie zaangażowania się świeckich w aktualne sprawy narodu. Moderator Generalny przypomniał, że uczestnicy Kongregacji powinni być pierwszymi realizatorami Listu jedności we wszystkich wspólnotach, do których wracają. Mamy żyć charyzmatem na co dzień i pokazywać drogi innym.
W uroczystej Eucharystii sprawowanej przez ks. Jacka Hermę z Carlsbergu dziękowaliśmy Bogu za czas Kongregacji. Celebrans podkreślił, że im trudniejszy czas, tym lepsze środowisko kształtowania się świętych. W homilii powróciły pytania, które towarzyszyły nam przez czas Kongregacji:
- Czy szukam tego, co chce Bóg?
- Czy nie jest tak, że to ja się chcę realizować służąc Bogu?
Eucharystia, sprawowana z formularza o ewangelizację ludów (z racji przypadającej na ten dzień Niedzieli Misyjnej) jeszcze raz ukazała nam konieczność służby także wśród innych krajów, nie tylko tam, gdzie jest nam dobrze. Ks. Jacek zdecydowanym głosem pytał nas:
- Czy na serio proszę o ewangelizację ludów?
- Kogo tam posłać?
- Co będzie, gdy Pan mnie pośle?
Po obiedzie nastąpił czas wyjazdów i refleksji...
Dla nas osobiście były to dni zatrzymania się i zastanowienia nad tym, co zrobić, by jak najlepiej przygotować się do prowadzenia oazy rekolekcyjnej, jak pokazać cel i drogę całych rekolekcji i poszczególnych dni tym, z którymi i dla których się posługuje. Na wiele pytań znaleźliśmy odpowiedź, ale wiele przed nami... To dobrze, bo przecież kwiaty kwitną każdego roku, za każdym razem inaczej, jak ludzie, z którymi spotykamy się co roku na rekolekcjach, za każdym razem inni...