Jesteśmy stworzeniami cielesno-duchowymi i tych rzeczywistości składających się na nasze istnienie nie da się rozdzielić. Od zarania dziejów człowiek obcuje z Panem Bogiem poprzez sferę duchową, ale także przez materią – wynika to z naszej natury. Jedna jak i druga sfera jest ważna, istotne jest by w sposób rozsądny zachować między nimi właściwe proporcje.
Dlaczego nosimy symbole religijne – krzyżyki, medaliki? Czy nie jest czasami tak jak śpiewał Muniek Staszczyk (T.Love) w piosence „Nasza tradycja”: „Na szyi krzyżyk w kieszeni amunicja, na wieki wieków, to jest nasza tradycja…”? Może wynika to z tradycji, pobożności ludowej, czasem płytkiej i powierzchownej, a nawet obłudnej („Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek”)?
W powieści Henryka Sienkiewicza „Krzyżacy” czytaliśmy o relikwiach np. piórze zgubionym przez anioła w stajence betlejemskiej czy szczeblu z drabiny Jakubowej Jak to jest z relikwiami? Dlaczego je czcimy i czy trzeba to robić?
Gdy byłem dzieckiem, uważałem, że ważne jest, by w czasie święcenia potraw na śniadanie wielkanocne chociaż jedna kropla wody święconej wpadła do mojego koszyczka. Dlaczego święcimy różne rzeczy i przedmiot, od tych związanych z kultem po samochody, domy i autostrady?
Zachęcam do szukania odpowiedzi na te i inne pytania w tym numerze „Wieczernika” Warto zgłębiać te tematy, żeby w naszej wędrówce do Pana Boga nie zbaczać na niewłaściwe ścieżki.