Chrześcijanin w społeczeństwie

(209 -marzec -kwiecień2016)

z cyklu "Szkoła modlitwy"

Sam na sam z Bogiem

s. Rita od Chrystusa Sługi WNO

Co jest istotą rozmyślania?

Istotą rozmyślania jest modlitewne poszukiwanie tego, co wynika ze świętego tekstu lub świętego obrazu, a przez to badanie woli, znaków i obecności Boga.

 

Świętych obrazów i tekstów nie można czytać tak, jak czyta się wiadomości w gazecie, które nas bezpośrednio nie dotyczą. Trzeba nad nimi rozmyślać, tzn. wznieść swoje serce ku Bogu i mówić Mu, że jest się teraz całkowicie otwartym na to, co Bóg chce do mnie powiedzieć przez to, co czytam i rozważam. Obok Pisma Świętego wiele tekstów przesiąkniętych Bogiem nadaje się do medytacyjnego rozmyślania [Youcat 502]. 

***

Rozmyślanie to modlitwa, która kojarzy się niekiedy z pracą intelektualną, wysiłkiem myśli. Jest w tym dużo prawdy, ale to niecała prawda. Jeśli modlitwa – patrząc całościowo – jest relacją człowieka z Bogiem, to obejmuje całego człowieka: jego rozum, serce i wolę. Rozmyślanie to ten rodzaj modlitwy, który zaczyna od zaangażowania myśli, ale stopniowo włącza także serce w przeżywanie obecności Boga i prowadzi do aktu woli (np. postanowienia lub decyzji). 

Kiedy zapytałam troje młodych ludzi: „czy rozmyślanie jest trudne?”, zobaczyłam zdziwione oczy i usłyszałam natychmiastowe: „Trudne?! Nie! Piękne!”. Gdy trochę zaskoczona tak zdecydowaną reakcją zapytałam o coś więcej, posypały się odpowiedzi… 

„Rozmyślanie to taka modlitwa, która szczególnie daje spotkanie z Bogiem, jest jak spojrzenie na Boga i na Jego myślenie, a także spojrzenie ze strony Boga na świat; można zobaczyć, jak Bóg patrzy na nas” (Michał Kowalczyk l. 20). To spotkanie pomaga nam poznawać się wzajemnie: modląc się, poznaję nie tylko Boga, poznaję także siebie. Najrealniej – bo widzę siebie w oczach Boga. W Jego oczach mogę odczytywać także rzeczywistość świata. Wtedy widzę ją obiektywnie. Dlatego Święci wiedzą o świecie więcej – przez modlitwę widzą rzeczywistość taką, jaką ją widzi Bóg.

„Może rozmyślanie wydaje się trudne, ale nie jest trudne; trudne jest otwarcie się i rozpoczęcie tej modlitwy” (Michał) – „ale piękna jest relacja, która się tworzy!” (Gosia Panek l. 19).

„Jak się odważysz i zaczniesz, to zaraz przychodzi pomoc: Duch Święty, który daje nam pragnienie spotkania z Bogiem; On daje natchnienie do czytania, ciągle «męczy» i nie pozwala zapomnieć o modlitwie rozmyślania” (Michał). „Systematyczne siadanie do rozmyślania, np. codzienne, jest trudne, bo wymaga” (Gosia), „ale jak się już zacznie rozmyślać, to się chce więcej, bo jest się ciekawym, co dalej; dużo nowych rzeczy się zauważa, «kosmos» się odkrywa” (Patryk Depta, l. 17). „Bardzo pomagają przygotowane wcześniej pytania do rozważania, one ukierunkowują myśli. Chociaż potem i tak Duch Święty może inaczej poprowadzić modlitwę” (Michał).

„Rozmyślanie – to jest spotkanie sam na sam z Bogiem, zauważenie wydarzeń z Pisma św. w swoim życiu; odkrycie, że każde Słowo dotyczy nas, i nie ma takiego, które by nas nie dotyczyło… Jak się czyta fragment i rozważy go, to się zauważa, że naprawdę są podobne sytuacje w życiu i to Słowo daje się przełożyć na życie” (Patryk). „Fajne jest to, że kiedy się otwieramy na dar Ducha Świętego, to nawet jeśli jeden fragment czytamy wiele razy, rozważamy go bez znużenia, bo za każdym razem możemy odkryć co innego” (Michał). „A we wspólnocie każdy człowiek odkryje w danym tekście co innego! Ile ludzi – tyle możliwości odkrycia, co Pan Bóg tym słowem mówi do konkretnego człowieka” (Patryk). 

Rozmyślanie pozwala budować relację z Bogiem, którą np. modlitwa adoracji pozwala potem przeżywać i kontemplować. „Chodzi o to, że w ciszy się pozwala Bogu mówić do siebie, że się Go wtedy słyszy. Wiadomo, że cisza też uspokaja człowieka i można z tego powodu jej chcieć, ale cisza rozmyślania to coś więcej, to osobista modlitwa. W ciszy możemy usłyszeć i poznać lepiej własne myśli i wtedy przeżyć osobiste spotkanie z Bogiem” (Gosia). Do osobistego spotkania potrzebne jest wzajemne otwarcie obu osób. Bóg wychodzi do nas w swoim Słowie, pełnym treści i niepowtarzalnym, a rozmyślanie jest tą modlitwą, w której my możemy zrobić krok na spotkanie i przyjęcie Jego Słowa. Wznieść myśli ku Bogu, to także myślami oddawać Bogu chwałę! (Czy moje myśli oddają Bogu chwałę?)

Za myślami podąży serce: „jak się doświadczy miłości Bożej, to się tęskni za nią; wtedy chcę wracać do tej modlitwy” (Michał). Za myślą i sercem rodzi się decyzja: „rozmyślanie pozwala dochodzić do tego stanu, żeby nie kierować się swoją wolą, ale Boga – jak On nas prowadzi to jest o wiele lepiej” (Patryk).

Jako temat do rozmyślania, oprócz Słowa Bożego, mogą posłużyć nam teksty Świętych, Ojców Kościoła, ludzi, którzy sami żyjąc blisko Boga przenieśli na papier treść swoich modlitewnych rozmów z Nim (tę, którą w jakimś stopniu da się oddać słowami). „Kiedyś rozważałem teksty Matki Teresy z Kalkuty, ona niesamowicie pisze!” (Michał). Każdy może szukać takiego świętego, który ma bliski mu charakter czy podobny sposób myślenia – taki święty stanie się przewodnikiem w drodze modlitwy. 

Można modlić się rozmyślając także nad obrazem lub ikoną. Wiele z nich zawiera głęboko przemodloną treść, która staje się odkryciem, gdy nauczymy się języka obrazu. Symbolika kształtów, kolorów i wielu znaków chrześcijańskich jest bardzo bogata, a zarazem uniwersalna, międzynarodowa. Pozwala zapisać misterium tajemnic wiary w szczególny sposób, a w kulturze obrazu i ikonek, w jakiej żyjemy, odczytywanie tego typu zapisu jest „przygodą na czasie”. Szukajmy tego, co pozwala nam wznieść myśl i serce ku Bogu!