Słuchać Pana

(173 -lipiec -sierpień2010)

z cyklu "Z Kopiej Górki"

Serce Ruchu

Krystyna Dziedzina

Kopia Górka nieodparcie kojarzy się z Ruchem Światło-Życie. Z całą pewnością większość ludzi mówiąc o Krościenku nad Dunajcem, kojarzy go nie tylko z Trzema Koronami, ale także z Kopią Górką i oazami.

Mieszkając niedaleko tego szczególnego miejsca, od dziecka słyszałam i spotykałam się z oazowiczami, którzy przyjeżdżali do sąsiedniej parafii. Nigdy jednak w młodości nie byłam na oazie, ale o Kopiej Górce i ks. Blachnickim słyszałam wiele. Po raz pierwszy zobaczyłam to miejsce w 2007 r., kiedy z grupą młodzieży z Gimnazjum, w którym pracuję przyjechałam do Krościenka. Nie wiedziałam wtedy jeszcze, że będę tu częstym gościem, ale Pan Bóg ma swoje plany i prowadzi w zaskakujący sposób tam, gdzie chce nas widzieć. Poznałam wspaniałych ludzi i dzięki nim zapragnęłam przeżyć formację w Ruchu Światło-Życie. W wakacje 2008 r. przeżyłam Oazę Nowego Życia I st. dla dorosłych w Krościenku. To był cudowny czas pełen radości i życzliwości wśród uczestników naszej grupy, która była bardzo różnorodna, ale jednak udało się nam doświadczyć wspólnoty.

Na Oazę Nowego Życia II st. dla dorosłych pojechałam w następne wakacje. Czas spędzony na Kopiej Górce był bardzo owocny; tu uczyłam się z Bożą pomocą zmieniać siebie i innych w swoim środowisku. Mogłam również z bliska przyjrzeć się jak wygląda od środka praca w tym Centrum Oazowym. Miejsce to jest tak bardzo lubiane przez oazowiczów, bo promieniuje ofiarną posługą całej diakonii oraz innych, szczególnie młodych ludzi z całego kraju. Zwłaszcza w wakacje, ale też w innych porach roku przyjeżdżający oazowicze podejmują różne prace, aby służyć z oddaniem i budować wszystkich przybywających na Kopią Górkę.

Po przeżyciu moich rekolekcji oazowych zaczęłam przyjeżdżać na Kopią częściej i poznawać zakamarki domu i otoczenia związane z ks. Blachnickim i historią Ruchu. Diakonia Stała zawsze bardzo gościnnie przyjmuje wszystkich odwiedzających i okazuje wiele serca, czego ja również doświadczam.

Dużym przeżyciem dla mnie było uczestnictwo w tegorocznym Triduum Paschalnym w formie rekolekcji na Kopiej Górce. Do tej pory zawsze uczestniczyłam w tej Liturgii w kościele parafialnym; tutaj pełniej zobaczyłam jak można pięknie i głęboko wejść w Tajemnice męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Rekolekcje prowadził ks. Adam Wodarczyk, który starał się, abyśmy misterium paschalne przeżyli świadomie i aby przyniosło ono owoce. Atmosfera jaka panowała dzięki całej wspólnocie była bardzo rodzinna i prawdziwie świąteczna. Zrozumiałam też sens słów ks. Blachnickiego „jaka odnowa Triduum Paschalnego, taka odnowa Kościoła”.

Myśląc o oazach nie wyobrażam sobie, abym mogła przeżyć je gdzie indziej - tylko na Kopiej Górce! To cudowne miejsce wśród gór, bliżej Boga po prostu, zapadło mi w serce i pragnę odwiedzać je jak najczęściej.