Życie konsekrowane

(193 -maj -czerwiec2013)

z cyklu "Na płytach"

U studni

Krzysztof Jankowiak

U studni to nowy zespół a płyta o takim samym ty­tule jak nazwa zespołu jest jego pierwszym krążkiem. Mimo to bardzo szybko od pre­miery znalazła się na liście best­sellerów Empiku.

Zaskoczenie? Bynajmniej. Grupę U studni tworzą muzycy wcześniej przez wiele lat zaanga­żowani w znany zespół Stare Do­bre Małżeństwo. W ubiegłym ro­ku z SDM odeszli wszyscy człon­kowie poza liderem i po kilku miesiącach powołali do życia grupę U studni. Grupa nawiązała współpracę z Olą Kiełb – dawną wokalistką SDM, która choć była w tym zespole zaledwie parę lat, odcisnęła na nim niepowtarzalne piętna – do dziś „prawdziwe Sta­re Dobre Małżeństwo” kojarzone jest z jej głosem. Ola Kiełb początkowo występowała jako osoba współpracująca z grupą U studni – w tej roli występuje jeszcze na płycie – potem w pełni weszła do zespołu.

Nie sposób więc w pisaniu o grupie U studni nie odnosić się do Starego Dobrego Małżeństwa. Grupa zresztą do tych korzeni sama nawiązuje. Wyrazem tego jest choćby zaproszenie do współpracy w roli autora tekstów Adama Ziemianina – poety, autora bardzo wielu znanych piosenek SDM (choć również wielu innych znanych wykonaw­ców tego nurtu muzycznego, od Wol­nej Grupy Bukowiny począwszy). Nazwa grupy nawiązu­je do wiersza Adama Ziemianina, do którego powstała jedna ze zna­nych piosenek SDM. Sam Adam Ziemianin występuje pod­czas koncertów U studni czytając swoje wiersze.

Piosenki U studni wpisują się w klimat piosenki poetyckiej, piosenki śpiewanej przy ogni­skach i podczas górskich wędró­wek. Liderem grupy jest Dariusz Czarny i on jest autorem muzyki do większości utworów oraz kil­ku tekstów. Umiejętności lidera, w SDM będącego muzykiem dru­giego planu, mogły tutaj ujawnić się w całej pełni. Są one niema­łe i stwarzają dobrą perspektywę dla grupy na przyszłość.

 

Piosenki, choć wszystkie two­rzą wspólny, wyraźny styl grupy, są różnorodne – znajdziemy wśród nich zarówno bardzo spo­kojne, oszczędne w środkach wyrazu ballady jak i utworzy bar­dziej dynamiczne. Czy zdobędą popularność podobną do utwo­rów SDM? Czas pokaże, ale na pewno na to zasługują.